Zawsze fascynowała mnie moja babcia. W okresie dzieciństwa byłam przekonana, że umie dosłownie wszystko i wie, jak rozwiązać każdy problem. Babcia gotowała, piekła, szyła, szydełkowała, prowadziła ogródek warzywny i ogród kwiatowy, umiała też ładnie rysować. Babcia celnie diagnozowała choroby i znała dziesiątki sposobów, jak je leczyć.
Czy warto korzystać z domowych sposobów na przeziębienie?
Teraz, kiedy obserwuję pokolenie moich rodziców, moje pokolenie i pokolenie moich dzieci, zauważam, że wprawdzie jesteśmy coraz bardziej wykształceni, coraz lepiej obsługujemy komputer i smartphone, to jednak z każdym pokoleniem zanikają te użyteczne „babcine” umiejętności. Obecnie coraz mniej się gotuje, a ciast to chyba się w ogóle nie piecze. Szyciem zajmują się tylko zawodowe krawcowe. Warzywa i owoce kupujemy w sklepie. A jak mi powiedział znajomy lekarz, z każdą dolegliwością idziemy od razu do doktora. Bo skoro brakuje nam „babcinych” umiejętności diagnozowania chorób, to nawet najmniejszy dyskomfort wydaje się być objawem jakiejś śmiertelnej przypadłości. I jak wspominał ów lekarz – wielu z jego pacjentów przychodzi do niego ze zwykłym przeziębieniem, które sami mogliby spokojnie wyleczyć w domu, gdyby tylko wiedzieli jak.
Co poradziłaby moja babcia na przeziębienie?
Przede wszystkim – wygrzać się w łóżku, najlepiej pod pierzyną. Czasem spokojny i głęboki sen sprawi, że „wypocimy” chorobę i obudzimy się zupełnie zdrowi. Jeśli dolega nam kaszel, uciążliwy katar, ból zatok, czy ból w klatce piersiowej, to warto wysmarować dekolt, plecy i szyję „maścią” ze smalcu z pokrojonym na kawałeczki ząbkiem czosnkiem (działa, sama wiele razy tak właśnie się leczyłam).
Najbardziej znany domowy sposób na przeziębienie to jednak tradycyjna herbata z miodem i cytryną. Innym rozgrzewającym trunkiem będzie gorące mleko z miodem. Oba napoje pomagają też leczyć ból gardła. A na samo płukanie gardła polecam ciepłą wodę z solą.
Kiedy domowe sposoby nie pomogą…
Wszystkie wymienione metody pomogą także zbić gorączkę, ale jeśli chcemy szybkiej ulgi, to warto wziąć Ibuprofen, bądź Nurofen. Oba środki zawsze powinno się mieć w domowej apteczkę, można ją także zaopatrzyć w syrop na ból gardła i witaminę C. Tą ostatnią dobrze jest brać przez cały sezon przeziębień – wzmocni naszą odporność, a może nawet pozwoli całkowicie uniknąć choroby.
Babcia radziłaby jeszcze, by jak najszybciej zacząć walkę z chorobą. Nie iść do lekarza i nie stać w kolejkach, gdzie narazimy się na zarazki, tylko szybko udać się do domu, ugotować mleko w garnuszku, wyjąc miód z szafki, pokroić czosnek i zmieszać go ze smalcem. Wypić mleko, wysmarować się „czosnkową maścią”, a potem wskoczyć do łóżka i wygrzewać się pod pierzyną.
Domowe sposoby na leczenie przeziębienia naprawdę działają, w końcu w mojej rodzinie stosujemy je od pokoleń.
